Powtórka pierwszego wędkowania

Jako że miałem „full wypas” przynęt z poprzedniego wędkowania a pogoda była super postanowiłem że „pomoczę kije” w Wiśle. Pogoda mnie nie zawiodła, ciepło myślę że 10 C (później jeszcze cieplej), mały wiaterek.

Woda opada, Wisła ma 188 cm. Miejsce Pawła na wprost. Kije w wodzie o 9:00. Co 1/2 godz. zmiana przynęty na haczyku (kukurydza, białe, czerwone, płatki, żółty ser). Zero brań, ani jedna rybka nie machnęła ogonem przy haczyku :( . O 13 zjazd z wędkowania. Ale żeby nie było smutno dodam sobie do wpisu brzanę którą Paweł wyciągnął w zeszłym roku. Nie pamiętam czy to było 2 czy 3 kg :)

SAMSUNG

Pierwsze wędkowanie

Tak jak w tytule, pierwszy raz w roku 2015 wędki powędrowały do samochodu i pojechały nad Wisłę. Super pogoda kusiła do wędkowania. Poprzedniego dnia pięknie sparzyłem płatki oraz nagotowałem pszenicy. Przynęta to, kukurydza, białe, czerwona 2, a także płatki i pszenica. A jak parzę płatki aby trzymały się haczyka? Bardzo prosty sposób, na małe sitko sypię trochę płatków, na płatki łyżeczka masła i polewam wrzątkiem aż masło się rozpuści. Jak przestygną idą do lodówki i czekają na wędkowanie.

A teraz warunki połowu.

Wisła 230 cm, miejsce na wprost. Super pogoda, słoneczko było, rano przymrozek -3 nad Wisłą wiatr prosto w twarz. Wędki w wodzie o 9:30. Na pierwszy plan kukurydza i kanapka czerwono biała. Czekanie na branie :) Były dwa stuknięcia na kanapkę, czerwony ugryziony. I to tyle na pierwszym w 2015 roku wędkowaniu. O godz. 13 zacząłem przygotowania do powrotu. Dziękuję Pawłowi za odwiedziny !!

Myślę że następne wędkowanie będzie bardziej kolorowe.