Wizyta u Pawła.

Niedziela, 2C w nocy, woda 160 cm. Nie planowałem wędkowania, ale jak tylko dowiedziałem się że Paweł moczy kije, to musiałem Go odwiedzić. Paweł zły, bo dwa dni nęcił, a jak przyjechał wędkować jakiś „znajomy” wędkarz rzucał swoje wędki w jego nęcenie. Podobno miał nawet jakieś wyniki, jaź ponad 1kg i trzy zerwane leszcze. Jakiś cienki w wędkowaniu ten „znajomy”, ale Pawłowi popsuł humor i zabawę. Paweł poszedł na nasze miejsce. Bez większych wyników, jeden krąp.

Pierwsze szczupako-połowy

Ustawka na szczupaki była, o 4:30 wyjechaliśmy z Krzysztofem na zaplanowane miejsce. Wisła 151 cm. ( oj nisko, ciągle spada ) w nocy 6C, nad wodą chłodno w dzień tylko lekka poprawa. Kalesony były przydatne. Mimo wczesnego wyjazdu nasze upatrzone miejsce było już zajęte. Nie ma spec. co pisać. Wędkarzy więcej niż ryb, więc i ja na tym zakończę i nastanie długa przerwa w wędkowaniu (inne obowiązki )