Wizyta u Pawła.

Niedziela, 2C w nocy, woda 160 cm. Nie planowałem wędkowania, ale jak tylko dowiedziałem się że Paweł moczy kije, to musiałem Go odwiedzić. Paweł zły, bo dwa dni nęcił, a jak przyjechał wędkować jakiś „znajomy” wędkarz rzucał swoje wędki w jego nęcenie. Podobno miał nawet jakieś wyniki, jaź ponad 1kg i trzy zerwane leszcze. Jakiś cienki w wędkowaniu ten „znajomy”, ale Pawłowi popsuł humor i zabawę. Paweł poszedł na nasze miejsce. Bez większych wyników, jeden krąp.